MZ

/M Z

About M Z

This author has not yet filled in any details.
So far M Z has created 174 blog entries.
25 09/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński o ostrym zapaleniu ucha środkowego jako powikłaniu po grypie

Niebezpieczne ostre zapalenie ucha środkowego może być powikłaniem po grypie – przekonuje prof. Piotr H. Skarżyński na portalu „Nauka w Polsce” prowadzonym przez Polską Agencję Prasową  w ramach akcji „Zaszczep się Wiedzą”. Jak wyjaśnia, najczęściej dochodzi do niego u dzieci, ale może się zdarzyć także u dorosłych, szczególnie seniorów. Najlepszą ochroną jest szczepionka przeciwko grypie.

Nie wystarczy używać cieplej odzieży i odpowiedniej czapki naciąganej na uszy, trzeba się zaszczepić przeciwko grypie sezonowej. Chroni to przed groźnymi powikłaniami tej choroby, a jednym z nich ostre zapalenie ucha środkowego. Ubiór, zdaniem prof. Skarżyńskiego, należy dostosować do pogody, jednak najlepszą formą profilaktyki grypy są szczepienia sezonowe. Powinny być one stosowane zarówno u dorosłych, jak i dzieci. Powikłaniem dziecięcym grypy może być niebezpieczne ostre zapalenie ucha środkowego, z kolei u osób starszych skutkiem tego zakażenia może być niedosłuch, a nawet głuchota.

Zapalenia uszu dość często występują w wieku dziecięcym, w późniejszym wieku są już rzadziej spotykane, ponieważ wraz z wiekiem zmienia się budowa ciała, dojrzewa też układ odpornościowy.

„Należy podkreślić, że wiele chorób rodzi się z zaniedbań, do których dopuszczono w dzieciństwie. Punktem wyjścia może być ‘zwykłe’ zapalenie ucha, które nie zostało odpowiednio szybko zdiagnozowane i leczone. Choroba ta w większości przypadków zarówno u dorosłych, jak i u dzieci przebiega łagodnie, niemniej jednak czasami skutkuje to powikłaniami, które trzeba leczyć chirurgicznie, aby ratować słuch, co często jest skomplikowane.” – podkreśla prof. Piotr H. Skarżyński.

Dodaje, że problemy ze słuchem mogą być powikłaniem po grypie, jak i śwince, różyczce czy odrze. Zagrożenie dotyczy zarówno dzieci, jak i dorosłych, choć najbardziej narażeni na problemy ze słuchem są seniorzy i małe dzieci.

„Dawniej niedosłuch spowodowany chorobami zakaźnymi występował znacznie częściej. Dziś, dzięki szczepieniom, znacznie rzadziej przechodzimy np. świnkę, przez co o niektórych chorobach nawet już nie pamiętamy” – dodaje.

Na szczęście całkowita utrata słuchu nie jest częstym powikłaniem grypy.

„W niektórych przypadkach wirus może zaatakować ucho wewnętrzne, wtedy często dochodzi do – jeszcze do niedawna nieodwracalnej – utraty słuchu. Na szczęście postęp medycyny w ostatnich latach umożliwił takim pacjentom odzyskanie słuchu dzięki możliwości wszczepiania implantów słuchowych, takich jak np. implanty ślimakowe. Natomiast gdy wirus zaatakuje nasz układ nerwowy rokowanie jest już dużo gorsze, a nieodwracalna całkowita głuchota to wcale nie najgroźniejsze z powikłań, jakie nam wtedy zagrażają” – ostrzega specjalista.

Jako przykład podaje odrę, która nie jest jedynie łagodną chorobą wieku dziecięcego, lecz niebezpieczną chorobą zakaźną. Zakażenie odrą może skutkować m.in. zapaleniem ucha środkowego, a w najgorszym przypadku zapaleniem mózgu, które w 5 proc. przypadków prowadzi do śmierci. Specjalista przyznaje, że spotyka się niechęcią niektórych osób do szczepień, ale pandemia COVID-19 wiele zmieniła w tej sprawie. Od marca więcej osób pyta o szczepienia przeciwko grypie.

„Wydaje mi się, że strach przed koronawirusem spowodował weryfikację stanowisk niektórych osób. Jako lekarz, który w codziennej praktyce spotyka pacjentów z różnymi schorzeniami, mam wyobraźnię, co może spowodować brak szczepień u dzieci. Myślę, że prawdziwe zetknięcie się z zagrożeniem nieodwracalnych powikłań (np. śmierci własnego dziecka), które mogą powodować choroby, zmieni podejście przeciwników szczepionek.” – uważa prof. Piotr H. Skarżyński.

Zapraszamy do lektury całego materiału pod linkiem.

20 09/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński podczas XXVII edycji Welconomy Forum in Toruń

XXVII edycja Welconomy Forum in Toruń, jeden z największych kongresów gospodarczych w Polsce, odbyło się 14-15 września 2020 r. Pierwotnie wydarzenie miało się odbyć w marcu br., ale z powodu wybuchu epidemii termin ten został przełożony. W gronie ekspertów uczestniczących w wydarzeniu znalazł się prof. Piotr H. Skarżyński.

Wydarzenie tym razem odbyło się w sposób hybrydowy. Pierwszego dnia w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki tradycyjnie miały miejsce sesje plenarne oraz liczne panele dyskusyjne, natomiast drugiego wszyscy zainteresowani tematyką Forum mogli śledzić wcześniej nagrane panele w sieci za pośrednictwem strony na FacebookuYouTube.

Sesja plenarna ze względów bezpieczeństwa została podzielona na dwie części. Pierwszą z nich, realizowaną pod szyldem: „Pandemia i co dalej?”, poprowadził  profesor Michał Kleiber. Na tematy związane z wpływem pandemii na gospodarkę polską i światową dyskutowali: Małgorzata Jarosińska-Jedynak – minister Funduszy i Polityki Regionalnej, minister Olga Semeniuk – podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju, minister Jarosław  Pinkas – Główny Inspektor Sanitarny, Paweł Borys – prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, dr Marek  Cywiński – dyrektor generalny Kapsch Telematic Services, Małgorzata Oleszczuk – prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Druga część Kongresu „Ekonomia oczami Świętego Jana Pawła II” poprowadzona przez profesora Henryka Skorowskiego  z Uniwersytetu Kardynała Stefana  Wyszyńskiego w Warszawie zgromadziła wielu ekspertów takich jak: prof. dr hab. n. med. Henryk Skarżyński – dyrektor Instytutu Fizjologii  i Patologii Słuchu oraz Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach, Krzysztof Pietraszkiewicz – prezes Związku Banków Polskich, dr hab. Krzysztof Wielecki – dyrektor Instytutu Socjologii UKSW w Warszawie, dr Marek Waszkowiak – rektor Wyższej Szkoły Kadr Menadżerskich w Koninie, Mikołaj Bogdanowicz – wojewoda Kujawsko-Pomorski, Piotr Całbecki – marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

W tej części Kongresu odbył się m.in. panel zatytułowany: “Potrzeby zmian w systemie ochrony zdrowia w świetle nowych doświadczeń epidemicznych COVID – 19”. Jego moderatorem był prof. dr hab. n. med. Bolesław Samoliński – alergolog, otolaryngolog, specjalista zdrowia publicznego. Do grona prelegentów zaproszono prof. dr hab. n. med. Piotra H. Skarżyńskiego. Towarzyszyli mu: dr hab. n. med. Jarosław Pinkas – Główny Inspektor Sanitarny, Bartłomiej Chmielowiec – Rzecznik Praw Pacjenta, prof. dr hab. n. med. Ryszard Gellert – Dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, Anna Gołębicka – Ekspert Centrum im. Adama Smitha, dr Tomasz Latos – Poseł na Sejm RP, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.

Eksperci podkreślali, że z powodu pandemii to, co było jedynie rozważane przez lata, nagle nabrało zdecydowanego przyspieszenia. Dotyczy to szczególnie mocno telemedycyny. Pandemia przyczyniła się do zainteresowania nowymi technologiami i wykorzystaniem sztucznej inteligencji w medycynie.

Przypomnijmy, Forum Gospodarcze ma już ponad dwudziestoletnią tradycję. W roku 2008 zostało ono przeniesione z Ciechocinka do Torunia. Forum Gospodarcze w Toruniu jest miejscem spotkań gości z kraju i zagranicy. Podczas konferencji spotykają się, dyskutują i wymieniają poglądy przedstawiciele Unii Europejskiej, Ambasadorowie, przedstawiciele Rządu, Samorządu, Parlamentu, Nauki i Kultury, Mediów, Polityki oraz Biznesu lokalnego, krajowego i zagranicznego. Tematyka Forum obejmuje analizę najważniejszych wyzwań stojących przed polską, europejską i światową gospodarką w kontekście kryzysu ekonomicznego oraz procesów integracji i globalizacji.

Nagrania z sesji i paneli można obejrzeć na na YOUTUBE.

Więcej informacji na temat wydarzenia znajduje się tutaj.

18 09/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński o bardzo rzadkiej utracie węchu przy pobieraniu wymazu

Polska Agencja Prasowa w prowadzonym przez siebie portalu Fake Hunter obaliła częsty obecnie mit, że podczas wykonywania testu na obecność koronawirusa dochodzi do uszkodzenia węchu. Doniesienia te komentuje także prof. Piotr H. Skarżyński.

Utrata węchu lub smaku zostały uznane przez Światową Organizację Zdrowia za jeden z charakterystycznych symptomów zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Są badania wskazujące, że nawet połowa pacjentów doświadcza tego objawu. Tymczasem w sieci, głównie w mediach społecznościowych, pojawiają się informacje, że utrata węchu u osób z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19 nie jest efektem zakażenia, lecz następstwem uszkodzeń, do których dochodzi podczas pobierania wymazów z jamy nosowej.

„Według doniesień naukowych i obserwacji klinicznych z wielu krajów na świecie utrata smaku i węchu może być jednym z pierwszych, a czasem jedynym objawem zakażenia się wirusem SARS-CoV-2” – komentuje profesor Piotr H. Skarżyński. Jak wyjaśnia, istnieje ryzyko, że uszkodzenie węchu nastąpi w wyniku źle wykonanego wymazu, jednak takie zjawisko jest bardzo rzadkie. „Podczas diagnostyki wirusa jedną z podstawowych procedur jest pobieranie wymazu z jamy nosowej np. w celu wykonania badań PCR. Ta część jamy nosowej, w której znajdują się receptory odpowiedzialne za węch, jest w stropie jamy nosowej. Przy pobieraniu wymazu bardzo trudno się tam dostać, niemniej jednak istnieje takie prawdopodobieństwo” – wyjaśnia profesor Skarżyński. „Źle pobrany wymaz może spowodować najczęściej krótkookresowe pogorszenie się węchu. W mojej opinii jest to zjawisko bardzo rzadkie” – dodaje.

Jego zdaniem, aby zminimalizować ryzyko, przed pobraniem wymazu powinna być przeprowadzona ocena warunków anatomicznych pacjenta.

„Warto wprowadzić do procedur, co zresztą już teraz dzieje się w wielu szpitalach np. jednoimiennych, aby u osoby, u której jest pobierany wymaz, zostało wstępnie ocenione, czy jej przegroda nosowa nie jest skrzywiona i czy warunki do pobrania wymazu są prawidłowe. Osoby, które mają skrzywioną przegrodę nosową lub które mają przewlekłe zapalenie zatok przynosowych czy też jakiekolwiek inne problemy, powinny zgłaszać je wcześniej i powinno być to brane pod uwagę podczas pobierania wymazu.” – podkreśla prof. Skarżyński.

Zachęcamy do zapoznania się z PEŁNYM MATERIAŁEM.

28 08/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński o chorobach laryngologicznych u dzieci

Prof. Piotr H. Skarżyński wystąpił w odcinku „Dyżur eksperta”, cyklu medycznym organizowanym przez redakcję „Pulsu Medycyny”. Odcinek był poświęcony chorobom laryngologicznym u dzieci, m.in. przerostowi migdałka gardłowego i zapaleniu ucha środkowego. Profesor odpowiadał na pytania nadesłane przez czytelników portalu. Rozmowę poprowadziła Emilia Grzela. EG: Czy wskazane jest usunięcie trzeciego migdałka u dziecka, u którego występują częste objawy infekcji gardła lub powracające infekcje uszu?

PS: Infekcje związane z górnymi drogami oddechowymi bardzo często współistnieją z przerostem migdałka gardłowego. Wielu specjalistów ma różne zdanie na ten temat. Jeśli chodzi o praktykę kliniczną to należy zadać sobie kilka podstawowych pytań. Czy dziecko chrapie? Czy chodzi z otwartymi ustami? Czy ma problem z właściwym oddychaniem przez nos? Jeśli dziecko faktycznie ma takie objawy, możemy podejrzewać przerost migdałka. W takiej sytuacji powietrze przechodzi przez usta, a nie przez nos, jest więc nieogrzane, z kolei drobnoustroje i bakterie, które są w powietrzu, łatwiej osadzają się w jamie ustnej niż w nosie, co oznacza, że nie są filtrowane. Czynniki te sprawiają, że infekcje mogą być częstsze.

Jeśli mamy do czynienia ze współistniejącym, na początku okresowym, nawracającym zapaleniem ucha, to znaczy, że przerost migdałka już jest większy niż kilka centymetrów i należy pomyśleć o kontroli ucha. Oznacza to, że podczas zabiegu operacyjnego, po usunięciu migdałka gardłowego, który uciska ujścia trąbek słuchowych dokonujemy także kontroli ucha. Najlepiej wykonać tympanopunkcję, czyli delikatne nacięcie błony bębenkowej i sprawdzić, czy nie gromadzi się tam płyn.

Jakie mogą być powikłania przerośniętego migdałka gardłowego? Jakie badania należy wykonać podczas diagnostyki różnicowej?

PS: Takie podstawowe badanie, które może wykonać każdy laryngolog polega na tym, że dziecko otwiera buzię, patrzymy, czy nie są powiększone migdałki podniebienne i prosimy, aby dziecko powiedziało: „aaa” albo „eee”. W tym momencie podniebienie podnosi się do tyłu. I widzimy, że jeśli właściwie się ono podnosi to oznacza to, że nie ma tam przeszkody. Kiedy jednak mamy nadal wątpliwości i objawy mogą wskazywać na infekcję lub przerost migdałka gardłowego, należy sprawdzić, czy nie wynikają one z alergii. Wskazane jest wówczas badanie fiberoskopowe. Wprowadzamy giętki fiberoskop, zakończony kamerą do jednego z przewodów nosowych i patrzymy na żywo, jak ten migdałek wygląda. Alergie charakterystyczne dla początku wiosny, kiedy pylą brzozy i olchy, a potem, bliżej wakacji trawy, mogą być przyczyną zgłaszanych problemów.  Wtedy należy zadać sobie pytanie, czy takie sytuacje powtarzały się już wcześniej? Czy może jest tak, że zawsze o określonej porze roku dziecko zgłasza takie objawy? Należy wykonać dalszą diagnostykę różnicową i testy alergiczne.

Czy przerost migdałka gardłowego to błahe schorzenie, czy może być przyczyną poważniejszych powikłań?

PS: Przerostu migdałka gardłowego nie należy lekceważyć. Wielu specjalistów mówi: „Może on się jeszcze zmniejszy”, „Może podamy jakieś leki”. Jeśli jednak kiedykolwiek pojawił się epizod zapalenia ucha to jest to sygnał ostrzegawczy, że należy ten migdałek usunąć. Istnieje kilka wytycznych – różne towarzystwa medyczne w różnych krajach różnie do tego podchodzą. Bardzo istotne są praktyka kliniczna i rozmowa z pacjentem, czy takie objawy miał już wcześniej. Najgorszy możliwy scenariusz jest taki, że pacjenci często „przechodzą” ten migdałek gardłowy, który jest na początku powiększony, potem powiększają się migdałki podniebienne, potem pojawia się płyn w uszach, wreszcie możemy mieć do czynienia z tzw. perlakiem. Polega on na tym, że skóra rośnie w uchu środkowym, stwarzając ryzyko nieodwracalnego zniszczenia struktur i trwałego niedosłuchu.

Jakie schorzenia są określane jako nagła głuchota? Jak przebiega ich rozpoznanie, co przyczynia się do nagłego pogorszenia słuchu u dzieci?

PS: Nagła głuchota rzadko występuje u dzieci. Według danych literaturowych jest to zjawisko sporadyczne, częściej pojawiające się u osób dorosłych. Zdefiniujmy sobie: nagła głuchota to nagłe pogorszenie się słuchu, kiedy to osoba budzi się rano i nie słyszy. To pogorszenie jest tak znaczące, że zaczyna ono tę osobę niepokoić. I przestrzegam zawsze na wykładach dla studentów, rezydentów czy lekarzy. Kiedy pojawi się taka sytuacja, trzeba jak najszybciej jechać do szpitala, jak najszybciej założyć wenflon i skuteczną terapią jest podawanie glikokortykosteroidów dożylnie, w dosyć dużych dawkach. Oczywiście niektórzy mogą mieć choroby współistniejące i to także należy wziąć pod uwagę. Ale takie krótkie i intensywne podanie glikokortykosteroidów pozwala odzyskać słuch, jeśli nie w całości, to chociażby w części, nawet w 80-ciu procentach. Należy zawsze wtedy przeprowadzić diagnostykę różnicową. Jej przyczyną może być sytuacja mocno stresogenna, np. utrata pracy. Druga możliwa przyczyna to rosnący nerwiak, czyli wolno rosnący nowotwór nerwu ósmego i wtedy analizujemy go w rezonansie magnetycznym.

Jeśli chodzi o dzieci to ta nagła głuchota występuje rzadko, ale może objawiać się podobnie. Pogorszenie słuchu u dziecka można być spowodowane ostrym wysiękowym zapaleniem ucha. Zaczyna się od infekcji, objawiającą się bardzo ostrym bólem ucha. Może być to też jednak przewlekłe zapalenie ucha, które powoduje, że płyn się gromadzi w uchu, ale nie daje objawów bólowych. Wtedy należy sięgnąć po leczenie farmakologiczne, miejscowe, pomocne są inhalacje, czasami robi się delikatne nakłucie błony bębenkowej i odessanie płynu oraz stosuje się glikokortykosteroidy – pozwala to na ustąpienie objawów.

Co poza ostrym zapaleniem ucha środkowego może powodować u dziecka podobne objawy?

PS: Jeśli chodzi o bóle w okolicy ucha to możemy mieć dwie sytuacje. Po pierwsze, różnicujemy je z problemami związanymi z ząbkowaniem, a po drugie, ze wszelkimi stanami zapalnymi w jamie ustnej. Nerw trójdzielny, który ma gałązki zbierające czucie z twarzy może dawać takie objawy, że dziecko zgłasza, że boli je bardziej w okolicy ucha, a może się okazać, że jest to po prostu wyrastający ząb połączony z gorączką. Więc zawsze należy to przeanalizować. U starszych dzieci, które noszą aparaty ortodontyczne, może dochodzić do bólów związanych ze zwyrodnieniem stawu skokowego. Aparat może powodować zmianę ustawienia żuchwy. Natomiast inne możliwe przyczyny to infekcje związane z górnymi drogami oddechowymi. Na początku objawiają się one tym, że gromadzi się jakaś wydzielina. Może mieć to tło alergiczne. Dochodzi wtedy do przemieszczenia stanu zapalnego do ucha środowego i faktycznie mamy zapalenie ucha, ale pochodzi ono z niższych pięter górnych dróg oddechowych.

Czy ostre zapalenie ucha środkowego zawsze jest wskazaniem do konsultacji laryngologicznej w przypadku dziecka?

PS: To zależy, jak na to spojrzeć. Doświadczony pediatra wie, jak sobie poradzić z ostrym zapaleniem ucha. To, co często obserwuję to, że lekarze rodzinni i pediatrzy często rekomendują krople do ucha, które w efekcie są stosowane za długo. Stosowanie niektórych preparatów dłużej niż wskazane 5 dni, a czasami rodzice tak robią, może prowadzić do wyjałowienia się ucha zewnętrznego i późniejszego pojawienia się grzybicy. Miałem takie przypadki, że ktoś przez miesiąc, a nawet dwa stosował te krople u dziecka i potem kończy się to leczeniem przeciwgrzybicznym. Jeśli ostre zapalenie ucha środkowego nie ustępuje, mimo podania antybiotyku doustnego czy miejscowo, jest to bezwzględne wskazanie do videootoskopii (a nie tylko badanie wziernikiem czy mikroskopem). Videootoskopia polega na wprowadzeniu otoskopu do przewodu słuchowego i oglądaniu obrazu na monitorze. Umożliwia to dokładne obejrzenie błony bębenkowej i na tej podstawie podjęcie decyzji o ewentualnej modyfikacji procesu leczenia – być może konieczny będzie zabieg operacyjny.

 

Zachęcamy do zapoznania się z pełną rozmową.

7 08/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński podczas Debaty Medexpressu: Technologie w zdrowiu

Prof. Piotr H. Skarżyński wziął udział w Debacie Medexpressu poświęconej technologiom w zdrowiu i wyzwaniom, jakie stoją przed nowoczesną opieką nad pacjentem. Podczas debaty była mowa m.in. o tym, że koronawirus przyspieszył rozwój innowacyjnych rozwiązań e-medycyny.

Pandemia przekonała wszystkich, że e-recepta jest doskonałym rozwiązaniem pozwalającym nie tylko zrezygnować z papierowej ordynacji leków, ale także przepisać je pacjentowi online podczas teleporady czy wideokonsultacji. Profesor zwrócił uwagę, że dzięki teleporadom pacjenci zarówno z odległych stron Polski, jak i z zagranicy – Ukrainy czy Azji Środkowej, mogą być konsultowani przez specjalistów.

„Są dwa aspekty takiej teleporady. Pierwszy to zbadanie pacjenta, np. sprawdzenie jego stanu po zabiegu operacyjnym czy przygotowanie pacjenta do operacji. Drugi aspekt to diagnostyka dzieci. Dzięki teleporadzie unikamy zagrożenia zarażenia się dzieci czy konieczności podróżowania z nimi. Jeszcze jedna sprawa to rehabilitacja. Bardzo wielu rodziców zainteresowało się rehabilitacją zdalną uzupełnioną o monitoring prowadzony przez specjalistów w centralnych ośrodkach. Dzięki temu nie trzeba jeździć z dzieckiem na zajęcia terapeutyczne do placówki medycznej, tylko mogą się one odbywać w domu. To zainteresowanie jest obecnie zdecydowanie większe niż przed pandemią.” – wyjaśnił.

Prof. Piotr H. Skarżyński, który jest też ekspertem WHO, Międzynarodowego Towarzystwa Telemedycyny i e-Zdrowia wspomniał, że na forum Światowej Organizacji Zdrowia trwają dyskusje o konieczności tworzenia przyjaznych regulacji umożliwiających dynamiczny rozwój telemedycyny. – „Mniej roli państwa i rozsądna kontrola” – podsumował.

Zapraszamy do obejrzenia materiału.

6 08/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński opowiada o koronawirusie w laryngologii

Wokół trwającej pandemii koronawirusa krąży wiele nieprawdziwych lub niepotwierdzonych informacji. Na nurtujące widzów TVP Info pytania w zakresie otorynolaryngologii odpowiada  prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Piotr H. Skarżyński w kolejnych odcinkach programu “Koronawirus. Poradnik”.

Koronawirus. Poradnik, odc. 209

Mówimy o drugiej fali koronawirusa, czy dalej jesteśmy na etapie pierwszej?

Jakie nieodpowiedzialne zachowania mogą mieć największy wpływ na ilość zachorowań?

Co więcej wiemy o COVID-19 dziś niż na początku pandemii?

Czy kierując się utratą smaku i węchu możemy pomylić COVID-19 p. z anginą lub grypą?

Koronawirus. Poradnik, odc. 210

Czy najgorsze jeszcze przed nami ?

Jak zmienia się proces leczenia pacjentów na przestrzeni pięciu „polskich miesięcy”?

Wiemy, że często zmieniano leki – Hlorohina, leki na malarie, itp., jak leczymy dziś?

Jakie są trwałe powikłania u tzw. ozdrowieńców zostawia COVID-19?

Wiemy, że COVID-19 atakował zwłaszcza osoby starsze, osłabione. Czy dziś utrzymujemy takie opinie?

 

30 07/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński o zaburzeniach słuchu jako możliwych powikłaniach po COVID-19

Prof. Piotr H. Skarżyński w rozmowie z portalem abc Zdrowie przyznaje, że jednymi z długofalowych powikłań po przebyciu COVID-19 mogą być zaburzenia słuchu. Najnowsze badania opublikowane w JAMA Otolaryngology – Head & Neck Surgery dowodzą, że koronawirus może powodować uszkodzenia słuchu.

Sekcja zwłok wykonana u trzech pacjentów ze Stanów Zjednoczonych, którzy zmarli z powodu COVID-19 wykazała obecność koronawirusa w uchu środkowym i wyrostku sutkowatym, który leży za małżowiną uszną. U jednego z pacjentów wirus zainfekował prawe i lewe ucho środkowe oraz oba wyrostki sutkowate, u drugiego z chorych zostało zaatakowane całe prawe ucho środkowe.

„Wiemy z wcześniejszych doniesień, że wirus nagromadza się mocno w części nosowej gardła, a trąbka Eustachiusza kontaktuje ucho środkowe z częścią nosową gardła. Teoretycznie istnieje taka możliwość, że wirus, który tam się nagromadza, przez trąbkę słuchową może się dostać do ucha, pewnie dlatego u tych pacjentów została stwierdzona jego obecność w uchu środkowym oraz wyrostkach sutkowych i to w bardzo dużych ilościach.” – wyjaśnia prof. dr hab. Piotr H. Skarżyński.

Profesor podkreśla, że zaburzenia słuchu dotyczą wyłącznie pacjentów w zaawansowanym stadium choroby, nigdy nie są jedynymi objawami zakażenia koronawirusem. Zwraca uwagę także na powikłania po przebyciu COVID-19, o których na całym świecie mówi się coraz częściej. Jednymi z problemów, z którymi mogą się borykać pacjenci, mogą być właśnie upośledzenia słuchu.

„To, czego się obawiam, to odległe problemy ze słuchem po przejściu koronawirusa. Z tego, co widzę w literaturze wynika, że może u tych pacjentów dochodzić do pogorszenia słuchu w dalszym etapie, bardziej odległym – nawet za kilka miesięcy albo w rok po zakażeniu. Takim przykładem występowania podobnych powikłań są inne wirusy, które mogą wnikać do ośrodkowego układu nerwowego, jest np. cytomegalia, która może powodować progresywny niedosłuch, prowadzący do głuchoty.” – ostrzega prof. Piotr H. Skarżyński.

Zdaniem profesora nagromadzenie wirusa w uszach, które może w konsekwencji wywoływać zaburzenia słuchu, może być zagrożeniem przede wszystkim dla dzieci.

 

Zapraszamy do lektury pod linkiem.

28 07/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński o cyfrowej rewolucji dla pacjentów

„Telemedycynę stosujemy od dawna. Dla jednych było to udogodnienie, bo nie trzeba było przyjeżdżać do kliniki, a dla innych było to po prostu wykorzystanie nowych technologii.” – mówi prof. Piotr H. Skarżyński w rozmowie z Super Expressem dotyczącej wpływu pandemii na cyfrową rewolucję dla pacjentów, w tym m.in. na rozwój telemedycyny.

„Ale dla większości w tej chwili stało się to takim dobrym narzędziem do właściwego wypełnienia zaleceń terapeutycznych przed operacjami, po operacjach. Duży problem był też z lekarzami, którzy musieli przestawić się na troszeczkę inne funkcjonowanie. Wbrew pozorom teleporada jest trudniejsza i wymaga więcej czasu niż tradycyjna stacjonarna porada. Nie możemy pacjenta zbadać, nie mamy dostępu do niektórych badań, pytania zadaje nie tylko pacjent, ale i jego rodzina, która słucha rozmowy telefonicznej, co wydłuża spotkanie. Trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Ale do wprowadzania zmian demotywuje nas obniżenie wyceny teleporad przez NFZ.” – wyjaśnia profesor.

Na pytanie o to, które dziedziny medycyny mają największe szanse na rozwój w kierunku teleporad profesor odpowiada, że każda dziedzina, w której wymagane jest monitorowanie tego, co dzieje się po zabiegu operacyjnym.

„Może to być każda dziedzina chirurgiczna, oczywiście w ograniczonym zakresie. Także te dziedziny, w  których wymagana jest rehabilitacja, jak np. otolaryngologia, neurologia, kiedy musimy stopniowo wdrażać pacjenta do normalnego funkcjonowania. Z drugiej strony są to sytuacje nagłe, głównie to dziedziny internistyczne, kardiologiczne, pediatryczne.” – dodaje.

Zapraszamy do lektury pod linkiem.

17 06/2020

Prof. Piotr H. Skarżyński o zabiegach medycznych podczas pandemii

– Poczucie zagrożenia zmalało, ale być może jedynie przejściowo — opierając się na prognozach epidemiologów, wielu pacjentów liczy się z nadejściem drugiej fali pandemii już za kilka miesięcy. I zanim się to stanie, chcą przejść konieczne zabiegi – pisze Prof. Piotr H. Skarżyński na łamach Pulsu Biznesu.

Po złagodzeniu restrykcji antyepidemicznych obserwujemy narastające zainteresowanie medycznymi konsultacjami, zabiegami i operacjami realizowanymi komercyjnie.

W minionych miesiącach pacjenci zabiegi odkładali, licząc na szybki koniec epidemii i zagrożeń. Obecnie zaś przewidują, że sytuacja na razie nie wróci do stanu normalności, a zarazem oswajają się ze specyfiką życia w cieniu koronawirusa.

Zapraszamy do lektury pod linkiem.